Chciałabym otworzyć w Bukareszcie szkółkę "zrób to sam" dla dzieci...Na początku dla polskich, o ile będą chciały a później może i dla rumuńskich. Mówię w obu językach, więc pewno nie byłoby to problemem. Chciałabym nauczyć dzieci, że zrobienie komuś własnoręcznego prezentu lub czegoś dla siebie, może być olbrzymią frajdą.
Filcowany Miś Arnold |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz